We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

P​ł​onie

by Blokowisko

supported by
sobczyinh000
sobczyinh000 thumbnail
sobczyinh000 i love this album because jest zajebisty Favorite track: Ćma.
sarah
sarah thumbnail
sarah jeden najlepszych albumuw z 2020. w nim jest taka nostalgia i tęsknota za coś co niemogę wytłumaczyć. dziekuje ♡ Favorite track: Ćma.
Manta
Manta thumbnail
Manta warte każdych pieniędzy Favorite track: Powoli.
Kawka
Kawka  thumbnail
Kawka piękny album, dziękuję z całego ❤
kertua
kertua thumbnail
kertua bardzo miłe chłopaki i wspaniały album... Ćma najbardziej poruszający polski numer od czasów hmm ścianka białe wakacje?? Favorite track: Ćma.
smoq27
smoq27 thumbnail
smoq27 Dobry, różnorodny i dojrzały album, który rozwija brzmienie Blokowiska lepiej, niż wydało mi się w pierwszej chwili. Im dalej w las, tym bardziej go lubię. Favorite track: Ćma.
/
  • T-Shirt/Apparel + Digital Album

    #1 SHIPPING TO POLAND ONLY!!!

    #2 ZAMÓWIENIA REALIZOWANE PACZKOMATEM, DLATEGO PROSIMY O PODANIE NUMERU TELEFONU I ADRESU E-MAIL!!!

    Autorem grafiki jest Michał Rutkowski aka Bałtyk.
    Koszulka GI2000, 100% bawełna, 203 g/m2.

    Includes unlimited streaming of Płonie via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    ships out within 7 days
    3 remaining

      40 PLN or more 

     

  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      10 PLN  or more

     

  • BUNDLE - KOSZULKA + KASETA PŁONIE EXTENDED
    T-Shirt/Apparel + Digital Album

    DOSTĘPNE BUNDLE:
    XL#1;
    XXL#1

    RULES:
    #1 SHIPPING TO POLAND ONLY!!!

    #2 PROSIMY O PODANIE NUMERU WZORU ORAZ ROZMIARU W ZAMÓWIENIU

    #3 ZAMÓWIENIA REALIZOWANE PACZKOMATEM, DLATEGO PROSIMY O PODANIE NUMERU TELEFONU I ADRESU E-MAIL!!!

    Autorem grafiki jest Michał Rutkowski aka Bałtyk.
    Koszulka GI2000, 100% bawełna, 203 g/m2.

    Includes unlimited streaming of Płonie via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

    Sold Out

  • Płonie Digipack
    Compact Disc (CD) + Digital Album

    CDs available here: requiem-records.com/index.php?lang=pl&p=sklep&f=&c=&t=&st=&o=&pid=296&page=0

    6 paged Digipack. Date of release: November 2020.

    Includes unlimited streaming of Płonie via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

    Sold Out

  • BLOKOWISKO PŁONIE T-SHIRT - WZÓR #2
    T-Shirt/Apparel + Digital Album

    #1 SHIPPING TO POLAND ONLY!!!

    #2 ZAMÓWIENIA REALIZOWANE PACZKOMATEM, DLATEGO PROSIMY O PODANIE NUMERU TELEFONU I ADRESU E-MAIL!!!

    Autorem grafiki jest Michał Rutkowski aka Bałtyk.
    Koszulka GI2000, 100% bawełna, 203 g/m2.

    Includes unlimited streaming of Płonie via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

    Sold Out

  • Płonie Extended MC
    Cassette + Digital Album

    Cassette release of Płonie with bonus track titled "Płonie II". Released in cooperation with the Romanian label Beach Buddies.

    [IMPORTANT]

    For US release we colaborated with Reclusion Records, In addition to the bonus track and another edition, the cassette edition includes English translations of the songs by Jan Obuchowski. You can buy it here: reclusionrecords.bandcamp.com/album/p-onie

    Includes unlimited streaming of Płonie via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

    Sold Out

1.
Powoli 03:41
Powoli kroczę ścieżkami mojego miasta Mijam zardzewiałe trzepaki, przy których nie ma już beztroskich twarzy Przy których bawią się tylko dorośli trzepiąc stare dywany Których szare twarze obserwuję przez zakurzone miraże Mijam przystanki autobusowe, wokół których gromadzą się ludzie Otulają się dymem papierosa i pogardliwie spoglądają na ławkę Która zajęta jest przez kloszarda Śpiącego w potłuczonym szkle i rozlanym płynie Mijam zablokowane ulice, którymi przejdzie kolejna manifestacja Albo pobiegnie kolejny bieg długodystansowy Przez zaciemnione szyby widzę wkurwione miny kierowców Rzucających puste słowa przed siebie Spoglądam w kalendarz - za tydzień znów tam będę I znów spotkam te same smutne twarze I znów przyjdą te same gorzkie myśli I znów będę kroczył Sam! Powoli! Ścieżkami mojego miasta! /// Slowly, I am treading the paths of my town I am passing by corroded carpet-hangers by which there are no more carefree faces By which only the adults play by beating old carpets Whose grey visages I observe through dusted mirages I pass by the bus stops by which people are gathering They enfold in cigarette smoke and look scornfully at the bench Occupied by a hobo Sleeping in shattered glass and split beer I am passing by blocked streets on which another manifestation will go or another marathon will be held Through darken glasses I can see some drivers’ pissed-off faces Throwing empty words I look by in the calendar I’ll be there next week again I will meet the same faces The same bitter thoughts will come And I will be treading again Alone! Slowly! Through the paths of my town!
2.
3.
Syzyf 05:39
Wspominam już tylko chwile beztroski I zapomniane marzenia Młodzieńcze miłości Wielogodzinne błądzenia Wspominam zapach powietrza I widok szarego nieba Popsute rowery Moich kolegów spojrzenia Wspominam jedyne chwile wolności Zabaw na osiedlu Łatwego życia Poczucia bezpieczeństwa Wspominam cudze oczekiwania Ich próby sprostania Brak konsekwencji Postępowania Wspominam brud z autobusów na moim plecaku Pobudki o szóstej Wypadające książki Z uśpionych palców Wspominam późne powroty skąpane w nocy Determinację By ciągnąć to dalej Niczym syzyf skałę Wspominam pierwszy odjazd pociągu w nieznane W głowie serca bicie Pierwsze zawody Mimo że się starałem Wspominam liczne powroty do miejsca beztroski I zapomnianych marzeń Młodzieńczych miłości Tylko błądzę dalej /// I recollect only the carefree moments And forgotten dreams Youthful loves Many hours of walking I recollect the taste of the air And the image of the grey sky Broken bicicles My friends’ glances I recollect only the moments of freedom Of playtime in the neighborhood Of easier life Of the sense of security I recollect others’ expectations Attempts to fulfill them No consquences Of conduct I recollect the dirt from busses on my backpack Waking up at six Falling books From sleeping fingers I recollect late coming backs drenched in night Determination To carry on As Sisiphus his rock I recollect the first departure into The Unknown My Heartbeats in the Brain First disappoitnments Even though I tried I recollect many returns into the place of carefree moments And fogotten dreams Youthful loves I just keep wandering
4.
Ćma 07:22
I nie mam już sił By dalej biec By dech tchnąć W puste ciało By spojrzeć w lustro Twarzą w twarz I powiedzieć tak Musiało się stać I nie mam już sił By ukrywać się Przed ludzką ćmą Chcę zostać sam Na skraju świata Gdzie chciałbym w głąb Wejrzeć lecz tam Krzty nie ma słońca Ref. Więc szukam światła Jak ćma samotna Co zagubiona Łuny wypatruje Czy ćma jest wolna Gdy szuka drogi A może wcale Światła poszukuje I nie mam już sił (nawet) Gapić się w ścianę Szarą od spojrzeń Obdartych z marzeń Chcę wyjść na klatkę Przed swoim blokiem Skierować wzrok swój W rozgrzane Słońce I nie mam już sił W świecie bez zalet Wyznaczać granic Dla swoich słabości Bo łatwiej się poddać I utracić wiarę Zbudować mur I zastawić bramę Ref. Więc szukam światła Jak ćma samotna Co zagubiona Łuny wypatruje Czy ćma jest wolna Gdy szuka drogi A może wcale Światła poszukuje I co zrobić mam By usłyszeć głos Co woła mnie tylko W dalekich wspomnieniach Chcę wszystko znowu Zacząć raz jeszcze Znaleźć stare lustro I przyznać się wreszcie I co zrobić mam By zburzyć ścianę Co szara od spojrzeń Stanowi tę bramę Chcę znaleźć w świecie Choć parę zalet Mieć choć jeden powód By odnaleźć wiarę Ref. Więc szukam światła Jak ćma samotna Co zagubiona Łuny wypatruje Czy ćma jest wolna Gdy szuka drogi A może wcale Światła poszukuje Mam już dość! (bloków ścian) Mam już dość! (murów bram) Mam już dość! (ludzkich chmar) Mam już dość! (lustra szkła) /// I have no strength anymore To run further To infuse breath In an empty corpse To look into mirror Face to face And to say it Had to be this way I have no strength anymore To hide from The human moth I wanna be alone On the brink of the world Where I could look deep Inside, but there is Not a shred of the sun Chorus So I look for the light As a lonesome moth Which is lost Looking for the glow Is moth really free When it’s looking for the way Or maybe it isn’t Looking for the ray I have no strength anymore (even) To stare at the wall Greyed with the sights Ragged from dreams I wanna go outside of The block of flats To direct my eyes to the heated Sun I have no strength anymore in the virtueless world To mark limits of my own flaws As it’s easier to give up And to lose faith To build the wall And to block the doorway Chorus So I look for the light As a lonesome moth Which is lost Looking for the glow Is moth really free When it’s looking for the way Or maybe it isn’t Looking for the ray What should I do To hear the voice Which evokes me only In distant memories I want to start all Over again To find old mirror And to finally confess What should i do To tear down the wall Greyed with the glaces Consitues this gate I want to find in the world At least some __ To have this one reason To refind my faith Chorus So I look for the light As a lonesome moth Which is lost Looking for the glow Is moth really free When it’s looking for the way Or maybe it isn’t Looking for the ray I have enough! (blocks of walls) I have enough (fences halls) I have enough (lots of folks) I have enough (mirrors glass)
5.
Ulica 16:18
Nocą spoglądam w okno Widzę w nim swoje odbicie Patrzę w niebo pełne gwiazd Co znikną o świcie W ciemności nie rozpoznaje słów I myśli z oddali Nie czuję ciała nagiego Wśród dotyków i szeptów Rano budzi mnie życie Woła wschodzące słońce Szukam za oknem gwiazd A widzę tylko ulicę I widzę tylko ulicę, I czuje tylko ulicę I marzę ulicę, i robię ulicę I muszę ulicę, wychodzę w ulicę! Czuję wzrok ludzi na sobie I widzę ich splątane ręce Miny tępe od marzeń i snów Które rodzą udrękę Kieruję oczy ku ziemi Ukoić ból spalonych źrenic Otacza mnie zimno i chłód Ulicy A ja chcę widzieć siebie Z gwiazdami na niebie Nieskazitelnym I nieśmiertelnym Chcę nie czuć ludzi Nie chcę ich widzieć Chcę być już wolny Z dala od ulic Jak gwiazda na niebie /// At night i glance at the mirror I can see the reflection of my own I look into the starred sky which will vanish by the dawn In the darkness i don’t recognize words nor thoughts from the distance I can’t feel the naked body among touches and whispers In the morning i am awoken by life Calling the rising sun I look for the stars out the window But I can see only the street I can see only the street I feel only the street I dream the street, I do the street I must the street, I go out the street! I feel only peoples’ look upon me I see their twisted hands Faces dumbed with dreams and fantasies which cause torment I direct my eyes to the ground To ease the pain of burned pupils I am sourounded with coldness and chill of the street I just want to see myself With stars in the sky Flawless And timeless I want not to feel others Not to see them I want to be free Away from streets As a star in the sky
6.
Płonie 03:51
Wczoraj, około godziny 20:25, zapaliło się poddasze opuszczonej kamienicy przy ulicy ***. Jak przekazał nam młodszy kapitan *** z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, w szczytowym momencie w akcji brało udział 9 jednostek i nie było konieczności ewakuowania pobliskich budynków. Sytuację udało się opanować przed 22, a ostatni zastęp wrócił do koszar o godzinie 3:28. Jak relacjonują mieszkańcy sąsiednich bloków, ulicę skąpaną w promieniach zachodzącego słońca, spowiła gryząca chmura dymu. Wielu z nich zastanawia się nad przyczyną pożaru, która wciąż pozostaje nieznana. Dziś wszystko wraca powoli do normalności – ulica *** od wielu godzin jest otwarta, a wzdłuż niej możemy podziwiać rzędy otwartych na oścież okien, zwiastujących wielkie wietrzenie mieszkań. Co najważniejsze, nikomu nie stała się krzywda. /// Yesterday, around 8.25 pm, the attic of the abandoned tenement by [...] Street, caught fire. As junior capitan, [...] from the City Headquarters of the State Fire Service, told us, in the peak moment 9 units participated in the action and there was no necessity to evacuate surrounding buildings. The situation was brought under control before 10 p.m. and the last unit came back to the barracks at 3:28. As the residents of adjacent buildings report the street drenched in rays of the setting sun were enfolded with the acid cloud of smoke. Many of them wonder what the cause of the fire was, which to this moment, remain unknown. As for now, everything is getting back to normal – [...] Street for many hours has been opened and along it we may admire rows of open windows announcing great airing of houses. Most importantly, nobody got hurt.
7.
Płonie II 05:43
Spowija mnie dym Oblepia me płuca Nie mogę oddychać Nie mogę się ruszać Nie czuje już świata Poza konającym blokiem Co ogniem stoi nade mną Krzyżuje mnie wzrokiem Spadają cegły Zapada się sufit Blok sądzą się brudzi Blok dymem się krztusi Chce resztki wypluć ognia Co niszczy fundament Choć jest już tak obolały że runie niebawem Ref. Czy widzisz jak ogień trawi Pustą kamienicę Jak łza spływa skronią Uderza w ulice Czy widzisz tych ludzi masy Co nie znają Boga Jak stoją samotnie Jak dusi ich pożar Czy widzisz jak ogień trawi Pustą kamienicę Jak łza spływa skronią Uderza w ulicę Czy widzisz tych ludzi dłonie Sądzą ubrudzone Jak spięte ich palce Od pracy zmęczone W tych kłębach dymu Gromadzą się ludzie Nie patrzą po sobie Nie myślą już o mnie Sparaliżowani lękiem Myślą tylko o tym Kiedy to samo się stanie Co będzie z ich domem Widzę oblicza Na nich wiele pytań Zadanych zbyt późno By ktoś je usłyszał Nie czują już świata Poza konającym blokiem Co kruszeje z każdą chwilą Ogarnia amokiem Ref. Czy widzą jak ogień trawi Pustą kamienicę Jak łza spływa skronią Uderza w ulice Czy widzą odbicie w ogniu Swych własnych koszmarów Czy ujrzą tam Boga Nim zdusi ich pożar Czy widzą jak ogień trawi Pustą kamienice Jak łza spływa skronią Uderza w ulice Czy jeszcze dostrzegą ślepia Błyszczące ostatkiem Czy wyciągną rękę Czy znikną ukradkiem Ref. Czy widzisz jak ogień trawi Pustą kamienicę Jak łza spływa skronią Uderza w ulice Czy widzisz tych ludzi masy Co nie znają Boga Jak stoją samotnie Jak dusi ich pożar To ja płonę z blokiem, umieram wraz z nim A ogień doszczętnie pożera me ciało Reszta zwęglonych tkanek bez przerwy się tli I tak tlić się będzie, aż nie pozostanie tu nikt /// I’m being enfolded with smoke It adheres my lungs I cannot breathe I cannot move I can’t feel the world anymore Beside the dying buidling Which as a fire stands in front of me Crosses me with a glance The bricks are falling The roof is colapsing The soot is dirtying the block The block is choking with smoke It wants to spit the fire out Which is ruining its foundations Although its so sore it will ruin soon Chorus Do you see the fire consuming The empty tenement As a tear rolls down the temple And hits the street Do you see the crowds Who do not know God As they stand alone As they choke with fire Do you see the fire consuming The empty tenement As a tear rolls down the temple It hits the street Can you see their hands smeared with soot Their tensed fingers Jaded from work In the clouds of smoke People are gathering They do not look at each other They do not think of me Immobilized with fear They think only of When the same might happen What this will happen to their houses I can see their faces Filled with questions Asked too late for anyone to hear them They can’t feel the world anymore Beside the dying buidling Which cracks with every moment Encompassing with amok Chorus Do they see the fire consuming The empty tenement As a tear rolls down the temple And hits the street Do they see the reflection in fire Of their own nightmares Will they see God in there Before fire will damp them Do they see the fire consuming The empty tenement As a tear rolls down the temple And hits the street Will they manage to see With eyes gleaming with remnant Will they reach out Will they furtively vanish Chorus Do they see the fire consuming The empty tenement As a tear rolls down the temple And hits the street Do you see the crowds Who do not know God As they stand alone As they choke with fire It’s me who’s burning with the building. I’m dying with it And the fire utterly devours my body The rest of the charred tissues constantly smolder And it will smolder until there will be no one.

about

"Płonie" można nazwać koncept albumem. Punktem wyjścia dla zamysłu staje się wielopoziomowa podróż podmiotu lirycznego, wędrującego gdzieś przez czas, konfrontującego swoją teraźniejszość z przeszłością, z szeregiem nieuporządkowanych wspomnień i minionych odczuć. Płyta to również wędrówka przez współczesne: bezsilność, smutek, zagubienie w otchłani wielkiej metropolii i poczucia własnej nieistotności na hipernowoczosnego miasta, świata czy pędzącego czasu. Ta emocjonalna psychomachia przeszłości i teraźniejszości wbudowana jest w przestrzenną narrację podróży (spaceru bez celu) poprzez ulice-korytarze miasta; podróży, która prowadzi do miejsc zupełnie realnych i codziennych, jednak zwykle dla nas przezroczystych. To one wyzwalają emocje podmiotu lirycznego, są tytułowym płomieniem trawiącym go od środka, destrukcyjnym jak płomień świecy dla ćmy.

Muzyczna treść podróży składa się mozaiki inspiracji, gdzie brzmienia muzyki dub mieszają się płynnie z estetyką progresywnych odnóg post punka i transową rytmiką krautrocka, brzmieniem gitar inspirowanych polską nową falą (Maanam, wczesne Lady Pank) i automatów perkusyjnych modnych w latach 80, a wszystko spięte za pomocą dronowo-ambientowych mostów zapewniających spójność i silniejszą wewnętrzną integrację całości. Dzięki temu powstała muzyka wymykająca się prostym rockowym schematom, wpisująca się w definicję post-rocka, a zarazem tworząca tożsamą z przekazem lirycznym treść i jednorodny nastrój, zadymionej, rozmytej melancholii i smutku zawieszonego w bezczasowej przestrzeni splątanych wspomnień.

credits

released November 26, 2020

Wszystkie utwory napisane, wykonane, nagrane i zmiksowane przez Blokowisko.

Blokowisko to Maciej Jurga i Cezary Zieliński.

Julian Płoski - elektronika, sample (utwór 2)
Kacper Zieliński - gitara basowa
Damian Wolski - gitara akustyczna

Okładka - Asia Michalska
Mastering - Michał Kupicz
Tłumaczenia tekstów - Jan Obuchowski

license

all rights reserved

tags

about

Blokowisko Warsaw, Poland

Post-punk band straight outta blokowisko

contact / help

Contact Blokowisko

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this album or account

Blokowisko recommends:

If you like Blokowisko, you may also like: